Pieśń o...

sł. i muz. Pelton?

Już siada z gitarą, pomysł świta, który
Muza Mu włożyła w myśli plątaniny
Przed sobą ma tomik Edwarda Stachury
Albo Ziemianina różne pisaniny

Do kieszeni sięga po łyk przyjaciółki
Dzięki której przecież zawsze miał natchnienie
Wokół się unosi zapach świeżej ściółki
Maestro z gitary wydobywa brzmienie

Płyń, rzewna pieśni, niechaj ptasie stada
Zlecą się na łąkę z rozproszonych kluczy
Żeby razem śpiewać, żeby razem gadać
Po bezgłośnej ziemi cicho stopy włóczyć

I zagrał Maestro pieśń o złotych dźwiękach
Niesie się po wyżu, niesie się po niżu
Rzec by można o sławnych Maestra piosenkach
Że brzmią, jakby były z marmuru i spiżu.
C9 G a F
a G F G
C9 G a F
a G F G






F G C9 a
B F C
F G C9 a
B F C

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone (*) są wypełnione.
W treści wiadomości możesz używać podstawowych znaczników HTML.