Niebo

sł. i muz. Tomek Fojgt

Góry pokryte zieloną pościelą
Ułożę się w dolinie do snu
Strumyki zagrają melodię na głosy
Ukołysze matczyny szum.

Jednak zasnąć nie dane mi będzie tej nocy
Spojrzę, gdzie gwiazdy na góry spadają
I jak księżyc ze wstydu się schował za skały
Bo mu wszystkie gwiazdy ukradkiem w góry uleciały.

Tak jak mech otula wielki kamień
Ja do gór przyrosłem na stałe
Tak jak korzeń świerku przeplata się i wije
Duszą w górach zbłądziłem bo chciałem./x2


Czuwa nade mną strzelisty Słonecznik
Pielgrzymy zdumione zastygły jak skały
I kłębią się, tłoczą odbicia nad stawem
Góry szeptały, a ja słuchałem.

Że ten księżyc się uśmiecha właśnie do mnie
Że ta gwiazda która spadła jest na szczęście
I że skoro przyleciała z tak daleka
Może mamy tutaj w górach choć namiastkę nieba.

[Capodaster III]
h C G
h C D
C D h e
a D

e h
C D G G7
C D G c
G D C D

G D e
C D G D
C D a e
C H7 e / C G D

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone (*) są wypełnione.
W treści wiadomości możesz używać podstawowych znaczników HTML.