F jak Fikołek
Fikołek to mityczny postrach każdego Yapowego wykonawcy. Niczym morski kraken wyskakuje on nie wiadomo skąd i sieje popłoch na scenie. A publiczność mu kibicuje i domaga się satysfakcji :). Tym razem pewną innowację wprowadził Bartek Zgorzelski, próbując swoich sił w fikołku z mikrofonem w ręku. Cóż, wniosek z tego był taki, że lepiej było wynająć kaskadera!
G jak Goście
Na 38. Yapie znów spotkaliśmy przyjaciół z całej Polski, znów też poznaliśmy wielu nowych ludzi, z którymi warto zdobywać kolejne festiwale.
H jak Himalaiści
Środowiskiem górskim wstrząsnęła niedawno wiadomość o zaginięciu dwójki Himalaistów w drodze powrotnej z Broad Peak. Yapowa sala ucichła nagle w niedzielę, gdy Bartek „Pelton” Zalewski zadedykował jedną z piosenek właśnie im, wspinaczom schodzącym z gór. Aż ciarki przeszły po plecach!
I jak InterRegio
Wtrącę tu trochę prywaty, jako że łódzka atmosfera najwyraźniej przenosi się drogą kropelkową w inne rejony Polski. W powrotnym pociągu InterRegio konduktorzy, zobaczywszy yapowe atrybuty ekipy wolontariuszy wrocławskiego WPKS-u, zaprosili wszystkich do swojego przedziału i zachęcali do grania!
J jak Jury
Jury, czyli innymi słowy Konklawe Piosenki Turystycznej wystąpiło w bardzo szerokim składzie. Werdykt był wielkim, pozytywnym zaskoczeniem, miejsce „wyjadaczy” zajęli bowiem wykonawcy młodzi stażem, o bardzo świeżym repertuarze. Ale o nich będzie w dalszej części alfabetu!
K jak Katarzyna Rajewska i Andrzej Wawrzyniak
Duet ze Zduńskiej Woli, który zagrał w spokojnym i czarującym stylu. Pomimo braku fikołka jury nagrodziło jego występ III miejscem w konkursie wykonawców.
L jak Lokomotywa
Tak się zdarzyło, że rok 2013 jest w Łodzi rokiem Tuwima. Twórczość poety pojawiała się na YAPA dosłownie co chwilę, najpierw w formie „Ptasiego radia” czytanego po kolei przez wykonawców, a potem w piosence do słów znanej wszystkim Lokomotywy. Uff, jak gorąco!
Ł jak Łódź
Oczywiście litera Ł należy się miastu Łódź, którego uroki odkrywaliśmy przez trzy festiwalowe dni. Co prawda do gór mu daleko, ale jak przekonaliśmy się w listopadzie we Wrocławiu – wystarczy na chwilę zamknąć oczy i poszybować wraz z muzyką ponad szczyty!
M jak Mateusz Rulski-Bożek
Zwycięzca tegorocznego konkursu, który zaprezentował publiczności balladę na cześć C2H5OH. Buntownik z Uniwersytetu Warszawskiego, autor piosenek trudnych i – jak sam określa – zdegenerowanych, które mają jednak swój kameralny, poetycki urok.
N jak Nieobecni
Zdobywcy II miejsca w konkursie wykonawców, zagrali naprawdę świetnie, i podobno nawet byli obecni :). Przybyli do dalekiej Łodzi z Głogowa i potwierdzili wysoką formę z minionych festiwali.
O jak Orkiszowe smakołyki
Paweł Orkisz był dla mnie prawdziwym, scenicznym fenomenem. Swoją charyzmą ożywiłby nawet kamień, zmęczona już nieco publiczność zareagowała na jego występ z niekrytym entuzjazmem. Bardzo, bardzo udany koncert!
P jak Politechnika Łódzka
Wygląda na to, że to właśnie uczelnie techniczne są największą lokomotywą dla rozwoju polskiej kultury studenckiej. Łódzka Politechnika znów stanęła na wysokości zadania i zapewniła gościom dobrą infrastrukturę.
R jak Ranek
Yapowe poranki mieliśmy okazję oglądać nawet z sali koncertowej, sobotnie występy gwiazd trwały bowiem niemal do 5:00. Publiczność jednak nie straciła wigoru, gdyż czekała na ostatniego wykonawcę, czyli...
S jak Słodki Całus
...Słodki Całus od Buby! Widownia wykrzesała cały zapas sił na kiwanie się w rockowych rytmach Rolling Stonesów sceny turystycznej. Gdy wybrzmiały ostatnie bisy, niewiele już zostało do pierwszych promieni słońca.
T jak Tak
YAPA co roku zaskakuje, tym razem na scenie mieliśmy okazję oglądać oświadczyny jednego z organizatorów :). Na szczęście odpowiedź była pozytywna!
U jak U Studni
Swój koncert zagrał w piątek zespół U Studni, złożony głównie z dawnych członków Starego Dobrego Małżeństwa. W niemal rodzinnej atmosferze posłuchaliśmy najnowszych piosenek, śpiewanych przez Dariusza Czarnego, Olę Kiełb i Justynę Wojtkowiak.
V jak Vader
Podczas występu Domu o Zielonych Progach na widowni pojawiła się delegacja Imperium z Gwiezdnych Wojen. Sądząc po rytmicznych ruchach rąk Darth Vadera – piosenka studencka przypada do gustu nawet czarnym charakterom ;-).
W jak Walec
Gdy na scenę wszedł Marek Andrzejewski, publiczność zgodnie zażądała piosenki o walcu. A że życie polega na walce, widzowie pozostali nieugięci aż do końca!
Y jak Yapa
Z racji, że jedynymi polskimi słowami na Y są „yeti” i „YAPA”, wybrałem to bardziej pasujące. Aczkolwiek mało brakowało, aby w Łodzi pojawił się ten wielki, włochaty stwór, albowiem nagle zapanowała...
Z jak Zima!
Po wyjeździe z ciepłego Wrocławia wpadliśmy nagle w kocioł śniegu i mrozu. Ale już 5 minut po wyjściu z łódzkiego dworca, gdy znaleźliśmy górę (!) i potrenowaliśmy zjazd na karimacie, zrozumieliśmy, że atmosfery YAPY nie popsuje nic! I oby tak dalej! :)
Grzegorz Pietrzak