
Ela Korybut
Wejście na Pico de Veleta - Sebastian Miernik
"Od strażnika parku udało nam się uzyskać informację, o braku konieczności uiszczania opłaty za wstęp do parku narodowego – w tym terminie opłaty już nie obowiązują. Wychodzimy ze schroniska, ubrani w polar, kurtkę turystyczną, rękawiczki i czapki. Jest naprawdę zimno. Przydałaby się nasza ulubiona gorąca herbata. Na szczęście przez chmury przebija się piękne słońce, dzięki temu niekiedy jest cieplej a widoki są naprawdę cudowne, prawie nie ma chmur. Gdy patrzymy przed siebie, widzimy Veletę i inne szczyty, oglądając się za siebie, możemy podziwiać niesamowity widok, mieniące się różnymi kolorami jesieni piękne pagórki. Podziwianie widoków przerywa kolejny podmuch wiatru przypominający, że jednak powinniśmy szybko iść w górę. Ruszamy. Ania chyba zaczyna odczuwać skutki szybkiego zdobycia, niemałej w końcu wysokości, około 2500 m. Ciężko jej iść, szybko się męczy. Obawiam się, że w takim tempie nie damy rady wejść na szczyt."
Polecamy Wam artykuł autorstwa Sebastiana Miernika Najwyższy w Europie podjazd – wejście na Pico de Veleta. Jest to relacja Sebastiana z jednodniowego wejścia na Veletę podczas podróży po Andaluzji.
Materiałowe abc - Powerstrech
Polecamy Wam nowy cykl artykułów Materiałowe abc w Strefie Gór, który ma na celu przybliżenie właściwości, różnic i funkcji tkanin używanych do produkcji odzieży turystycznej. Jeżeli wpadacie w niepewność widząc mnogość nazw na metkach, lub po prostu chcielibyście poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie - ten cykl jest dla Was. Pierwszy artykuł autorstwa Kasi Nizinkiewicz (firma KWARK) dotyczy Powerstrechu.
"16 lat temu, kiedy udało nam się zrobić (i sprzedać) pierwsze na świecie kalesony z Powerstretchu, na rynku był tylko jeden jego rodzaj. Nawet projektantowi materiału wydawał się chyba zbyt gruby na "first layer". Być może gdybym nie była takim zmarzlakiem też bym go nie zauważyła. Zauważyłam, sprawdziłam był świetny. Kilka lat później firma Polartec (wtedy jeszcze Malden Mills) dołożyła do swojej oferty cieńszą wersję. Była fantastyczna, kilka rzeczy mam do dzisiaj. To moje ulubione. Niestety ten materiał wycofano, oprócz nas nikt się nim nie zainteresował." czytaj więcej >>>
Polecamy Wam też górskiego bloga Kasi N: blog.kwark.pl
33 lata w kurtce Fjallraven
"Miesiąc temu pracownik firmy HBMM, polskiego przedstawiciela marki Fjallraven odebrał dziwny telefon. Klient, który dzwonił twierdził, że jest wieloletnim posiadaczem kurtki Fjallraven model Expedition Down Jacket i cieszy się Fjallraven w końcu ma przedstawicielstwo w Polsce, ponieważ chciałby kupić sobie nową kurtkę. W rozmowie wyszło, że chodzi dokładnie o ten sam model, rozmiar i kolor co posiadana przez klienta kurtka. Rozmówca oświadczył również, że jest bardzo zadowolony z kurtki i dlatego chce dokładnie taką samą tylko nową, ponieważ ta już ma swoje lata. Na pytanie ile lat kurtka jest użytkowana padła krótka odpowiedź, 33! Po dłuższej pauzie w słuchawce przedstawiciel HBMM upewnił się że dobrze usłyszał i obiecał klientowi, że postara się sprowadzić ten model specjalnie dla niego."
Firma HBMM polski przedstawiciela marki Fjallraven otrzymał dowód niezwykłej trwałości swoich produktów. Po 33 latach użytkowania kurtki Fjallraven model Expedition Down Jacket kurtka nadal wygląda świetnie - więcej przeczytajcie w Strefie
Polecamy!
Himalaje dla każdego - Trekking dookoła Manaslu
"Nepal od zawsze mnie przyciągał. Ten niewielki kraj leżący u stóp najwyższych gór świata jest miejscem magicznym. Nie dość, że można się tutaj wspinać na szczyty ośmiotysięczne, latać na paralotni, spływać rwącymi rzekami, to można zwyczajnie chodzić po górach. Kraj ten oferuje najpiękniejsze na naszym globie piesze trasy trekkingowe. Dodając do tego bardzo urozmaiconą etnicznie i kulturowo społeczność – jesteśmy w Królestwie na dachu świata."
Polecamy Wam artykuł Himalaje dla każdego - Trekking dookoła Manaslu autorstwa Marka Bytomia. Poza relacją z podróży i 16 - dniowego trekkingu dookoła ośmiotysięcznika Manaslu, znajdziecie tam kilka informacji praktycznych dotyczących podróży, opłat i formalności związanych z organizacjią takiego przedsiemwzięcia. Zachęcamy Was takze do obejrzenia galerii zdjęć z tej wyprawy
II Dzień Kultury Tadżyckiej - 18 marca Wrocław
Wszystkich spragnionych opowieści o podróżach do dalekich, nieznanych krajów zapraszamy na II Dzień Kultury Tadżyckiej w ramach którego Krzysiek Sornat i Bartek Rybicki opowiedzą o pięknym, górskim kraju, położonym w Azji środkowej - Tadżykistanie.
Na początek Krzysztof Sornat opowie o Pamir-Zerawszan Expedition 2008 (www.pamir.org.pl) - wyprawie eksploracyjnej do Tadżykistanu, której celem był niezdobyty Pik Samarkand 5085 m n.p.m. Warto wspomnieć że trwają przygotowania do TNF PAMIR ZERAWSZAN EXPEDITION 2011, którem celem jest niezdobyty dotąd szczyt Pik Samarkand 5085 m. W drugiej części Bartosz Rybicki opowie o swoich przygodach w Tadżykistanie, w którym był podczas swoich wakacji w 2010 roku. Na zachętę polecamy Wam film promujący to wydarzenie przygotowany przez chłopaków. Pokaz odbędzie się w DA Wawrzyny, ul. Odona Bujwida 49/51, Wrocław. Start o 20:30. Zapraszamy!
Polecamy drugą audycję z cyklu Piosenki na Biwak
W dziale Muzyka dodaliśmy drugą archiwalną audycję Jurka Krużela z cyklu Piosenki na Biwak. Bohaterem tego wydania jest Bogusław Nowicki. Przed laty jego piosenki wygrywały przeglądy i konkursy studenckie, od Szklarskiej Poręby, po łódzką Yapę i gdańską Bazunę. Zapewne znane są Wam takie utwory jak Gawędziarze, Uśmiechnięte dziewczyny czy Poszukiwania. Do wysłuchania audycji zapraszamy tutaj.
YAPA 2011

W pierwszej połowie marca odbędzie się kultowa łódzka YAPA. Impreza z tradycjami i niepowtarzalnym klimatem. Będzie to już XXXVI edycja. Stałym bywalcom nie trzeba zapewne przedstawiać tego zjawiska festiwalowego oraz zachęcać do przyjazdu i udziału. Tym którzy jeszcze nie byli powiemy krótko – warto :) Tegoroczna YAPA będzie wyjątkowo obfita w rożne wydarzenia artystyczne. Ponieważ na stronie organizatorów i na stronach niektórych wykonawców pojawiły się już zajawki programowe, nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy Wam niektóre z nich przybliżyli.
Dzień pierwszy, piątek to święto zespołu EKT Gdynia. Grupa obchodzi w tym roku 25 lecie swojej działalności artystycznej. Specjalny koncert na YAPIE z tej okazji będzie także okazją do spotkania się z ich gośćmi – Wiesławem Jaroszem (z Grupy R) oraz zespołem Mietek Folk. Można się spodziewać, że tradycyjnie tego wieczora wystąpi także Kuśka Brothers (zapewne nią inspirowali się graficy projektując tegoroczny plakat :) )

Sobotni koncert oprócz części konkursowej, którą oczywiście polecamy jakoś powiew świeżości i młodego ducha w piosence turystycznej, będzie spotkaniem z wykonawcami, którzy w ostatnim czasie często gościli na deskach koncertów „W Górowych…” Początek wieczoru to 10 lecie zespołu Dom o Zielonych Progach, który właśnie na YAPIE zaczynał kiedyś grać. Do swojego jubileuszu Dom zaprosił dwóch wykonawców: Grupę Pelton oraz Tomka Fojgta z piosenkami z repertuaru nieistniejącej już Grupy Enigma. W dalszej części wieczoru będzie można wysłuchać koncertu zespołu Na Bani, który na YAPIE będzie miał premierę autorskiej płyty „Świat bez tła.” Nie zabraknie także laureatów zeszłorocznej YAPY - zespołu Chwila Nieuwagi. W sobotni wieczór zagra legendarna trójmiejska formacja „nie ma rzeczy nie możliwych …” czyli Słodki Całus od Buby. Całość tego koncertu dopełni kolejna premiera, tym razem zespołu Cisza jak Ta, która właśnie skończyła realizować najnowszą płytę zatytułowaną „Nasze Światy”
Niedziela to tradycyjnie koncert laureatów a także zaproszonych gości. Wieść niesie że w tym koncercie zagra między innymi Czerwony Tulipan…. To oczywiście nie wszyscy wykonawcy YAPY, ale jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej musicie zaglądać na stronę Festiwalu – www.yapa.art.pl , gdzie lada dzień pojawi się cały aktualny program, a także inne potrzebne informacje dla wybierających się na to święto muzyki w Łodzi.
Nowa strona www Schroniska na Śnieżniku

Wiesława Kwinto-Koczan - Szlakiem

Ta niewielka 44-stronicowa książeczka zawiera 32 wiersze podzielone na dwa działy "Szlakiem... przez Bieszczad" i "Szlakiem... przez życie". To literacka wędrówka pełna zachwytu, ale i refleksji wobec dostojeństwa gór, miejsc i zjawisk wpisujących się w bieszczadzki kontekst. To także osobisty dialog z własnymi przeżyciami, bo "z góry lepiej widać małostki życia codziennego". "Szlakiem" to książeczka, która zmieści się w każdym plecaku tych, którzy tęsknią za jednoczesnym dotknięciem nieba i ziemi.
strona autora: www.kwinto.com
Kup tomik
Wiesława Kwinto-Koczan - Nocne niebo śpiewa aniołami

Bukowe cienie schodzą w doliny pospiesznym krokiem”. Gdzie? W Bieszczadach, a właściwie - w bieszczadzkich wierszach i piosenkach Wiesławy Kwinto-Koczan.
Wydany kilka tygodni temu jej zbiorek „Nocne niebo śpiewa aniołami” zawiera utwory znane m.in. z klubowych estrad. Teksty Wuki (tak nazywają autorkę jej przyjaciele) śpiewa bowiem zespół Małżeństwo z Rozsądku. Ale obok nagrodzonego na festiwalu Bieszczadzkie Anioły „Chrystusa...” czy publikowanej już „Kapliczki szczęśliwego powrotu”, są w książce utwory nowe. Razem bez mała siedemdziesiąt tekstów. Kto zdążył polubić poezję Wuki, torunianki, która swoją poetycką pasję odkryła kilka lat temu i od razu, jednym z pierwszych wierszy, wygrała konkurs poetycki, znajdzie w książce to, co już dobrze zna: pełne niezmiennego zachwytu opisy bieszczadzkich połonin, drzew i chat, delikatnie zasygnalizowaną tęsknotę za minionym, uczucia ukryte za obrazami. Wuka pisze wiersze tradycyjne w formie, w większości z rymami, regularnym rytmem, strofami. Wiele z nich to po prostu piosenki (więcej tu zresztą piosenek niż w udanym debiutanckim tomiku „Szlakiem”), ale przecież nierzadko kunsztowne, zdradzające świetny słuch i wrażliwość na słowo. Można znaleźć w nich też subtelny dowcip, jak w króciutkim, ładnym „Wrześniu”, z dwiema... kulinarnymi metaforami („Postanowienia na kruchym spodzie. Letnia paleta w octowej zalewie”). Osią konstrukcyjną tomiku jest cykl pór roku. Spotkanie z Wuką zaczynamy latem, na górskim szlaku, gdzie „buki szumem wznoszą modły” i gdzie „nad połoniną czerwonym winem zmierzch się zasmucił”, by dojść do „Października”, gdy „mgły muślinowa zasłona w błocie grzęźnie” i gdy trzeba „nazbierać pełnych garści szmeru trawy (...) by starczyło do przyszłego roku”. A zimą, kiedy „bielą pokryta doliny misa”, bieszczadzkie zachwyty ustępują miejsca wspomnieniom, zapowiadanym wierszem „Czas zabiera jak swoje”.
Czytamy więc „epitafia” starych bieszczadników i wiersz o ojcu, który snuł opowieści, dobywając „złote wióry spod struga”, o domu z lampą naftową, malującą „cienie załamane między ścianą a niską powałą”. Zdarzają się miłosne zwierzenia - subtelne i zawoalowane. „Chciałam tylko być motylem, co przysiadł na twojej gazecie” dowiadujemy się z jednego z niewielu wierszy miłosnych. A czytając: „wejdę za chwilę przez drzwi ze znakiem zapytania” w wierszu zatytułowanym „Strach”, domyślamy się, że autorka zaledwie uchyla bramy do swoich emocji, nieskłonna do ekshibicjonizmu. Ale i te poetyckie refleksje nad tym co przeszłe, te, jak pisze w jednym z wierszy, „ucieczki do tyłu”, przeplatane są obrazkami z ukochanych gór.
Przychodzi przecież marzec i „Anioł Dobrej Nadziei unosi” do lata. Po utworach zatytułowanych „Czerwiec” i „Lipiec” następuje akord końcowy - powrót w góry wierszem „Muszę iść” i czułym opisem zmierzchu w bieszczadzkiej chacie z wiersza „W Michniowcu”.
strona autora: www.kwinto.com
kup tomik