sł. i muz. Mariusz Borowiec
Jesień góry maluje tęczą barwnych cieni
Pożółkłe liście tańczą ostatni raz
My jak ptaki odrywamy się od ziemi
Bieszczady deszczu łzami żegnają jak zwykle nas
Zima od przełęczy białe bajki niesie
Nad morze prowadzi je świąteczny list
My grzejemy się w kamiennych bloków lesie
Wypatrując na rzece pierwszej kry
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko kiedy przyjdzie czas
Wiosna ciepłym wiatrem nadzieje nam przynosi
Na połoninach kwiaty już budzą się ze snu
My jak plecak, co o marzeń bagaż prosi
Szukamy sobie miejsca dźwigając dzień po dniu
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko, kiedy przyjdzie czas
I lato na słońca wozie drogę nam wskazuje
Pociągi na bocznicach już nie chcą dłużej stać
My jak ptaki wracające do swych gniazd
Ruszamy dźwiękami gitar pokłon górą dać
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko, kiedy przyjdzie czas
Pożółkłe liście tańczą ostatni raz
My jak ptaki odrywamy się od ziemi
Bieszczady deszczu łzami żegnają jak zwykle nas
Zima od przełęczy białe bajki niesie
Nad morze prowadzi je świąteczny list
My grzejemy się w kamiennych bloków lesie
Wypatrując na rzece pierwszej kry
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko kiedy przyjdzie czas
Wiosna ciepłym wiatrem nadzieje nam przynosi
Na połoninach kwiaty już budzą się ze snu
My jak plecak, co o marzeń bagaż prosi
Szukamy sobie miejsca dźwigając dzień po dniu
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko, kiedy przyjdzie czas
I lato na słońca wozie drogę nam wskazuje
Pociągi na bocznicach już nie chcą dłużej stać
My jak ptaki wracające do swych gniazd
Ruszamy dźwiękami gitar pokłon górą dać
Tysiąc kilometrów jak morze świetlnych lat
Tysiąc kilometrów jak pory roku dzielą nas
Tysiąc kilometrów znowu do was mam
Skurczy się tak szybko, kiedy przyjdzie czas
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G
a e F G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G
C F d e
a e F G
C F d e
a e F G
C F7+ d G
F G C C7+
a e F C
C F7+ d G